niedziela, 17 listopada 2013



Lakier do delikatnych spękań, Pentart

Dawno temu, gdy namiętnie ozdabiałam butelki i każda z nich musiała być skrakowana używałam tego lakieru jako zamiennika drogiego Sottile Stamperii. Z tamtych czasów pozostało mi niejasne wspomnienie, że z butelek step 2 spływa ;) Przy okazji innego postu na temat dwuskładnikowców zaintrygowało mnie zdanie, że Pentarta się nie zmywa,
bo odchodzi razem ze stepem 1. Tego nie byłam pewna, bo już nie pamiętałam, czy ja zmywałam, czy nie zmywałam, choć wydawało mi się, że tak. Obiecałam sobie, że kupię go ponownie i sama zobaczę jak to jest.
   Kupiłam takie oto słoiczki 100 ml, innych akurat nie było. Ale od razu powiem, że warto kupić największe dostępne. Ten zestaw prawie się już mi kończy, a zrobiłam zaledwie 3 prace, choć muszę przyznać, że duże gabarytowo, no i go stosuję obficie. Cena większego zestawu i tak jest dużo tańsza od Sottila.
   Spękania Pentartu utkwiły mi w pamięci jako równie delikatne, porcelanowe jak Stamperyjne. Step 1 jest biały, bardzo gęsty. Czasem trudno rozprowadzić go pędzlem.
Ale dzięki temu nie spływa z pionowych przedmiotów. Podczas wysychania staje się przeźroczysty. To znak, by położyć następną warstwę stepu 1, lub step 2. Od razu powiem, że najlepiej spękania wychodzą mi gdy dam dwie, nie za grube dobrze rozprowadzone, równomiernie warstwy stepu 1. Podkreślam słowa "dobrze rozprowadzone", bo nic mnie tak nie wkurza, gdy w zasadzie całość jest już przeźroczysta, a w jednym miejscu ciągle jest biało, bo tam akurat było preparatu więcej. Niby nic. Czasem gdy widzę pozostające jeszcze nieliczne białe smugi to nakładam następną warstwę i nic się nie dzieje, ale zdarzyło mi się tak parę razy, że biały glut pozostał. Teraz więc dbam o równomierne nałożenie i wolę 2 razy, ale dokładniej.
   Step 2 ma bursztynowy kolor i choć nie jest rzadki, spływa dosyć obficie z pionowych powierzchni tworząc zacieki. O ile pamiętam Sottile pod tym względem był lepszy. Przy pierwszej pracy, którą było płaskie pudełko, nałożyłam na maksa grubą warstwę stepu 2. Cała praca widocznie mi pociemniała. Stąd wniosek, by rozsądnie określić grubość tej warstwy.



  Moje ostatnie prace z tym lakierem powstały chłodną jesienią. Po nałożeniu stepu2 przez dłuższy czas nic się nie działo. Nie chciało mi się czekać do następnego dnia, więc pomogłam sobie suszarką, ogrzewając pracę przez chwilę z odległości ok. 50 cm. Nareszcie zaczął pękać. Obawiałam się, że pod wpływem suszarki szybko mi popęka
w drobną siateczkę, ale nie. Spękania były duże. Tak jak pisałam, mam zwyczaj nakładać 2 warstwy stepu 1, na to 1 warstwę stepu 2. W przypadku tego słoja nałożyłam 3 cienkie warstwy stepu 1. Gdy położy się grubszą warstwę może schnąć zbyt długo i okaże się, że trzeba iść spać zanim wyschnie ;) A ja wolę kłaść step2 gdy tylko step 1 jest już podeschnięty, transparentny.
    Gdy oczka spękań były już wystarczająco duże i równomierne wtarłam w nie preparat do wypełniania spękań. Po jakimś czasie, ok pół godziny, zmyłam step 2. Tutaj muszę wspomnieć, że może w przypadku szybkoschnącego bitumu tyle czasu wystarczy, ale innym preparatom jak pasty, trzeba dać więcej czasu na schnięcie, ponieważ w trakcie wcześniejszego zmywania można wymyć i je.
   Podczas mycia step2 staje się śliski i spływa, a step 1 bieleje. Oczywiście nie zmywamy
w nieskończoność. Nie szorujemy ;) Po jakimś czasie step 1 znowu staje się przeźroczysty, możemy go wtedy zabezpieczyć . Czym? Ja na wszelki wypadek piskam lakierem w sprayu Stamperii, dopiero potem nakładam lakiery akrylowe. Dlatego, że nie zawsze jestem pewna, czy całkowicie zmyłam step 2. A zmywam nie tylko dlatego, żeby ewentualnie lakierować lakierami wodnymi, także dlatego, by pozbyć się zacieków, nierówności
w przypadku przedmiotów pionowych i czasem, jeśli część pokrakana jest zbyt gruba
w stosunku do części niepokrakanej. Jasne, prawda? ;)

Przykładowe prace:






Oprócz tego preparatu do delikatnych spękań Pentart posiada w swojej ofercie również dwuskładnikowy lakier postarzający do spękań. Ale nie wiem jaki jest efekt tego lakieru.

3 komentarze:

  1. Też go stosuje i postępuję dokładnie jak Ty ...2 warstwy 1-nki i jedna warstwę 2ki. Niestety nie zabiorę głosu w sprawie zmywania stepu 2 bo nigdy nie odważyłam się tego zrobić....Pozdrawiam BeA

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż zachęciłaś mnie do wypróbowania nowej techniki :) Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja do tej pory miałam tylko lakier postarzający Pentarta (rozmawiałyśmy o nim właśnie na zlocie). Ma drobne spękania. Stosuję go na małych powierzchniach.
    Niedawno kupiłam właśnie ten delikatny, o który pytałam na forum a tu tak ładnie go opisałaś :)

    OdpowiedzUsuń