piątek, 12 kwietnia 2013

Klej Modge Podge Herritage

Klej Modge Podge Herritage jak dotąd był moim ulubionym klejem (teraz numer 1 jest Dala). Jest to uniwersalny produkt 3w1: lakier, klej i podkład. Występuje w wersji matowej, satynowej i błyszczącej. Miałam wersję błyszczącą, ale ten połysk mnie wkurzał, więc teraz kupuję tylko mat.


   Cenię go za niską cenę w stosunku do objętości (od 21 zł za 250 ml) i bardzo szybki czas wysychania, co przyśpiesza pracę (15-20 min, często podsuszam go suszarką i wtedy schnie prawie natychmiast - na opakowaniu jest napisane, żeby suszarką go nie suszyć).
   Z klejeniem serwetek bywa różnie. O ile mniejsze elementy klei bez problemów, motywy większych rozmiarów mogą za bardzo nasiąknąć klejem i pomarszczyć się, szczególnie gdy słoiczek jest świeżo otwarty. Najlepiej kleić je wtedy metodą na żelazko. W miarę używania tego kleju, woda odparowywuje (często nie zakręcam słoiczka podczas pracy, by szybciej odparowała) i zaczyna kleić coraz lepiej, a najlepiej na samym końcu, gdy już się kończy ;)
  Po przyklejeniu motywu dobrze jest zabezpieczyć go jeszcze jedną warstwą kleju i przeszlifować. Zabezpiecza dobrze,  jednak jako lakier wygładzający, wykończeniowy jest kiepski. Pozostawia smugi, wersja matowa jest szorstka, szkoda zachodu. Nie zabezpiecza przed czynnikami atmosferycznymi.
   Można go stosować na różnych powierzchniach : surowym drewnie, plastiku, płytkach kaflowych, ceramice, szkle,tkaninach - dobrze przykleja koronki. Choć po wyschnięciu staje się przeźroczysty, na czystym szkle widać po nim lekko mleczne ślady. Pędzle należy myć wodą z mydłem.
  Jako podkład do metalu nie zdał całkowicie egzaminu - farba na brzegach przy szlifowaniu miejscami odpadała, musiałam uzupełniać.
  Trudno mi ten klej porównywać z innymi, oprócz niego używałam jeszcze Cola Velo Stamperii, Mod Podge i Dalę, a jak się człowiek przyzwyczai do jednego to rzadko kiedy zmienia.

4 komentarze:

  1. Ostatnio zaczęłam podejrzewać ten klej o powodowanie zażółceń na jasnych starszych pracach - na razie zbieram dowody. Może efekt zażółcania i innym klejom się zdarza, ale w kilku przypadkach, o których słyszałam występował właśnie on.

    OdpowiedzUsuń
  2. Można jeszcze dodać że ten klej jest fantastyczny jako medium do transferów wydruków laserowych ;-)))
    ps. super wiadomości zebrane i posortowane! Świetnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O transferach też przydałoby się napisać, może się coś dowiem więcej :) Dziękuję za odwiedziny :)

      Usuń
  3. Podzielę zdanie ,że jako lakier pozostawia smugi i brzydko wygląda ,a przy szlifowaniu wartstwa szybko się ściera.Żółknięcia nie zauważyałm ,ale to dlatego ze moje prawie wszystkie prace są w kolorze sepii .
    Jako kleju używam od ok roku i dla mnie póki co wystarczający.
    P.s
    Fajny i przydatny blog ;)

    OdpowiedzUsuń