środa, 10 kwietnia 2013

Lakier Flügger Natural Wood





Lakier do drewna Flügger Natural Wood  to dyspersyjny lakier akrylowy do wnętrz, często używany przez dekupażystki. Występuje w 3 stopniach połysku: półmat 20, półpołysk 50, połysk 70. 
Kiedyś podobno był jeszcze matowy 10, ale to jeszcze nie za mojej kadencji :)

   Według producenta: suchy na dotyk jest po 1 godzinie, następne lakierowanie powinno nastąpić po 4 godzinach. Nie lakierować więcej niż dwukrotnie w ciągu 24 godzin. Tworzy mocną nieżółknącą i łatwo zmywalną powłokę. Renowację należy przeprowadzać lakierem dyspersyjnym.Przeznaczony jest do jasnych gatunków drewna, uprzednio lakierowanych lub surowych, zabejcowanych. Nie należy stosować tego lakieru do podłóg i podobnych powierzchni, gdzie wymagana jest odporność na ścieranie. Aby ograniczyć żółknięcie i ciemnienie drewna pod wpływem promieniowania słonecznego można najpierw powierzchnię zabezpieczyć Flügger UV gruntem. 

    Moje subiektywne zdanie:
Stosowałam tylko Flügger 20 - półmat. Lakier zapakowany jest w plastikowym pojemniku, czy wygodniejszym od puszki? Chyba tak :) Ma barwę mleczno-białą. Należy go delikatnie wymieszać, tak by nie powstały pęcherzyki powietrza - składniki odpowiedzialne za matowość lubią osadzać się na dnie pojemnika. Stosuję go do jasnych, białych powierzchni, których nie zażółca. Jeśli nałożymy zbyt grubą warstwę może zażółcić, warto więc cieniej. Mam wrażenie, że po wielu warstwach trochę rozjaśnia motyw. Jest dosyć gęsty, nie tworzy zacieków, jeśli nie przesadzimy z grubością warstwy. Jeśli nałożymy kilka warstw i skupimy się na szlifowaniu - da nam przyjemny półmatowy połysk. Nadaje się do zabawek. Szlifuje się dosyć dobrze.
   Wadą tego lakieru jest fakt, że często gryzie się z innymi lakierami. Inne lakiery położone na nim mogą popękać. Np. nie lubi mieć na sobie werniksu szklącego Maimerii. Mój lakier, pod koniec pojemnika, po kilku nałożonych warstwach, zaczął tworzyć dziwne mikroskopijne kropeczki, nie pęcherzyki powietrza, ale takie jakby drobniutkie wżery. Zauważyła to zjawisko u siebie także inna koleżanka. 
   Reasumując: dobry lakier i chociaż mam kilka innych matowych lakierów, do białych i nie tylko prac brakuje mi go i jego cech.

   Można go kupić w salonach Flügger i w niektórych sklepach decu. 

Orientacyjna cena na dzień dzisiejszy:
0,38 l - 21 zł
0,75 l - 33,50 zł

Jeśli ktoś chciałby zrecenzować pozostałe stopnie połysku, chętnie zamieszczę tutaj ich recenzje. 


Flügger 50, 70
Tych lakierów nie posiadam, ale Rosier z blogu  Nie tylko róże przesłała krótką opinię:

Fluggera używam od dawna Mam wszystkie trzy, ale najprędzej ubywa mi 70. Robię dużo decou-pisanek i uważam, że się do nich idealnie nadaje. Ma konsystencję żelu, tzn. jest dość gęsty, toteż nie spływa, nie robią się zacieki. Daję go jako wykończenie pracy, którą wcześniej lakieruję wieloma warstwami Vidaronu akrylowego (tańszy i szybciej wysycha).
   Tak więc po lakierowaniu i szlifowaniu Vidaronu kładę 1 warstwę Fluggera,czekam aż bdb wyschnie, szlifuję na mokro papierem o wysokiej granulacji, albo kostką, taką już wytartą, nie ostrą. 

I powtarzam te czynności z F. przynajmniej ze 2-3 razy.
  Zawsze przed użyciem go dobrze mieszam, ale nie raptownie, bo tworzą się pęcherzyki powietrza. Lakier nakładam mięciutkim pędzlem z naturalnego włosia. Mam Kozłowskiego z kozim włosiem.
Co do 20 i 50 , prawdę mówiąc nie widzę szczególnej różnicy w połysku. 20. wcale nie jest głęboko matowa.



   Dzięki za recenzję, wynika z niej, że Flugger położony na inny lakier sprawuje się dobrze, przynajmniej na Vidaronie. Pewnie tak jak wersja matowa nie zażółca. Jak widać, by osiągnąć fajny błysk trzeba się trochę namęczyć.
   Zaciekawiło mnie to co napisałaś o 50, że połysk zbliżony jest do półmatowej 20. Zauważyłam, że im więcej warstw i szlifowania 20, tym bardziej się błyszczy, choć do średniego połysku to jeszcze mu trochę potrzeba. No, ale trudno jednoznacznie stwierdzić co oznacza średni połysk. Bardziej matowo wyglądają prace jeśli nałożymy tylko 2 warstwy i darujemy sobie szlifowanie :)

PS. Ponieważ posiadam już F 70, mogę dodać coś od siebie: jest żelowy, więc kusi nakładanie grubszą warstwą, wtedy na pionowych przedmiotach jednak spływa i robią się zacieki. Na płaskich powierzchniach nie miałam z nim żadnego kłopotu, by uzyskać fajną błyszczącą powierzchnię. Akurat lakierowałam ciemne przedmioty, więc o zażółcaniu nic powiedzieć nie mogę.




Połysk 70 mogę sobie wyobrazić i czasem można zobaczyć na pracach, ciekawa jestem jak wygląda połysk 50 :)

Przykładowe prace:
 Flügger 70: 




Flügger 20:

13 komentarzy:

  1. Nie mam doświadczenia jak F. reaguje z innymi lakierami niż Vidaron. Ale słyszałam, iż nie lubi się bardzo z werniksem szklącym Maimeri 744.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może jako końcowa warstwa jest ok, ale jako podkład pod inne lakiery to grymasi? Szklący na pewno byłby na wierzchu :)

      Usuń
  2. Uwielbiam FLUGERA i nie tylko lakiery. Znacie masę Szpachlówkę Easy Filler. Polecam do struktury i innych prac. nawet jako konturówki używałam po rozcieńczeniu.Zdarzyly się warunki bojowe i trzeba bylo sobie radzić ha,ha..
    Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak sam jak ja, jak konturówka też się dobrze spisuje :) No i primer Fluggera :)

      Usuń
  3. Po Twoim opisie kupiłam tan lakier.
    Jest super extra!
    Rewelacja.Dzięki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano właśnie też chyba kupię go jeszcze raz, bo jak go nie miałam to mi go brakowało :)

      Usuń
  4. Też lubiłam F - ale już NIE. Ostatnio kupiona 20 i 50 - masakra .
    Nawet musiałam go przecedzić przez sitko:))) aby był jednolity .
    Poczytałam sobie o wszystkich lakierach i mam dylemat , który teraz kupić.
    Mam też ochotę wypróbować lakieru z serii "Colorit", tej której farbą malowałam szafkę na niebiesko. Widzę , że nie ma on jeszcze żadnej opinii ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypróbuj, a nóż :)
      Kupiłam z miesiąc temu F 20 i 70 - są ok, więc może trafiły ci się trefne egzemplarze, choć dziw, że dwa trefne w jednym sklepie...
      U mnie w LM produktów marki Colorit nie spotkałam.

      Usuń
  5. M-c temu Colorit widziałam w Castoramie

    OdpowiedzUsuń
  6. ja używam półmat i jestem zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  7. w moich pracach klej flugger spowodowal zolkniecie bialego tla

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochane, a czy któraś z Was może coś napisać na temat lakierów z filtrami UV, które nie zażółcają bieli i JEDNOCZEŚNIE chronią inne kolory przed blaknięciem lub zmianą barwy? De Ququ, może stworzysz taki temat, byłoby ciekawie.

    OdpowiedzUsuń